OCH...Siemka! Jestem dzisiaj bardzo zmęczona, z nudów przeczytałam (tak właściwie dokończyłam) książkę od strony 152 do 266! Teraz już przechodzę do tematu. Jak wam smakowało śniadanko z rodziną? Moje jajo nie chciało się rozbić! Tata nawet o czoło uderzał i nic! Musiałam rozbić o talerz (uderzałam w niego parę razy, a rodzice zwyczajnie o swoje stuknęli). A teraz nic mi się nie chce robić, a jeszcze muszę jechać do cioci!
Krasnoroscia
(Sorry, że dzisiaj bez obrazka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz